Scaled gradient :)

Witajcie po małej przerwie, spowodowanej niezbyt dobrym stanem mojego zdrowia. Na nieszczęście, antybiotyk, który dostałam okazał się niekompatybilny z moim organizmem. I przez ostatnie kilka dni dosłownie zdychałam. Ale antybiotyk odstawiony, lekarz zalecił dużo spacerów. I miejmy nadzieję, że będzie lepiej. Samopoczucie już jest lepsze a to najważniejsze.

A teraz koniec tłumaczenia.

Możecie obejrzeć mój pierwszy scaled gradient, czyli zdobienie, które wcale nie jest popularne na polskich blogach a szkoda. Co prawda będę musiała jeszcze popracować nad tą techniką, ale efekt jest całkiem fajny, na czym polega można spokojnie dowiedzieć się z Youtuba:) :

I dziś na poprawę humoru walnęłam sobie na stopach french, którego nie miałam już chyba ze sto lat. I dziś patrząc na swoje stopy, pytam WHY? :D





Buziaki kochane :*:*