No i oczywiście, leżenie i 'nicnierobienie' mi nie wyszło, do południa wszystko szło zgodnie z planem. Ale po południu, w odwiedziny przyjechał do mnie kolega, zupełnie bez uprzedzenia. I musiałam opuścić ukochane 4 ściany ;) Poszliśmy na spacerek, potem odwiedziliśmy mojego brata nad jeziorem, i wieczorkiem byłam w domu. Tak mi się chciało spać, ale niestety tym razem nie odpuściła moja koleżanka i koło północy wylądowałam w Tesco ;) Uwielbiam takie dni :D I takie niespodzianki ;)
Dobra się rozpisałam, dzisiaj ma być o mleczku o którym słyszałam wiele dobrych opini. Niestety nawet gdybym chciała nie mogę ich podzielić. Ale po kolei.

Dobra się rozpisałam, dzisiaj ma być o mleczku o którym słyszałam wiele dobrych opini. Niestety nawet gdybym chciała nie mogę ich podzielić. Ale po kolei.
'Nawilżające MLECZKO odświeżające do demakijażu twarzy i oczu'
ekstrakt z lotosu, d-panthenol
SKÓRA NORMALNA I MIESZANA.
Od producenta:
Nawilżające mleczko odświeżające skutecznie oczyszcza skórę normalną i mieszaną z zanieczyszczeń i pozostałości makijażu. Skóra jest dokładnie oczyszczona, nawilżona i orzeźwiona.
Ode mnie:
Mam cerę tłustą.
Mleczko jest bardzo gęstę.
Pachnie chemią.
Jeżeli chodzi o demakijaż, radził sobie ' w miarę' mogłoby być lepiej. Często rano wstawałam z tzw 'pandą' pod okiem.
Strasznie szczypał mnie w oczy.
Jedyne co to na pewno nawilża, odświeżenia szczególnego nie zauważyłam.
Ogólnie nie przypadł mi do gustu.
Mam go od kwietnia i zużyłam połowę, i na pewno go nie skończę.
Pewnie wiele z Was zlinczowałoby mnie za ten opis.
Ale to jest tylko moje zdanie. :)
ciao ;*
zapraszam na mojego nowego bloga :)
OdpowiedzUsuńhttp://martinasss.blogspot.ie/