Tyle słodkości a zero kalorii ;)

Choć nie należę do osób które liczą kalorie, ten tytuł wydał mi się idealny. Choć patrząc na to zdobienie gwarantuję, że ślinka pocieknie Wam z ust. Przeglądałam sobie wczoraj, google images w poszukiwaniu inspiracji, i jak zobaczyłam to (te ?) babeczkowe zdobienie przepadłam, zmyłam (a raczej ściągnełam -(tesuję bazę peel off) zimę z paznokci) i wzięłam się za tworzenie. Mam nadzieję, że nie obrazicie się że bywam tu dzień po dniu, ale jakoś tak wena mnie naszła. :D Na gadanie też, ale dobra bo Was zanudzę tak, że nie dotrwacie do zdjęć ;P :
(p.s nie patrzcie na moje przesuszone dłonie, zima i brak systematycznego smarowania kremem im nie służy ;/ )

Do tego odwiedziłam dziś Biedrę, Naturę i aptekę i naniosłam trochę nowych łupów (oczywiście to nie wszystko ale  bloczków, i patyczków z drzewa sandałowego nie będę Wam pokazywać ;) Od kilku dni stosuję na mojej głowie, za sprawą Kascyska pielęgnację bez slsową ;) Póki co się uczę, więc pewnie niektóre produkty nie będą idealne, ale cóż, ćwiczenie czyni mistrza. A to serum, z całego serca mogę Wam polecić na końcowki <3 Ukochane <3

Napiszcie koniecznie jak Wam się podobają moje babeczki ;) Buziak! :*