1 marca 2012
Carmex - moja mała wielka miłość :)
Tak, przeczytałam o nim kiedyś na jakimś blogu, i postanowiłam to 'cudeńko' wypróbować. Szczególnie, że działa również przeciwko opryszczce z którą ja mam ogromny problem. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy miałam chyba z sześć razy !! I jak zobaczyłam go w Naturze (cena 9.90 zł) , z ciekawości wrzuciłam go do koszyka i co ?? Strzał w 10! 'Zimno' jak się nawet pojawia, to po trzech dniach jest mało widoczne, a z jednoczesnym użyciem plasterków Compeed nie ma po nim śladu, gdzie normalnie męczyłam się około tydzień. Dodatkowym plusem jest to, że po jednym użyciu usta są miękkie i gładkie. Niektórym, może przeszkadzać nieco 'apteczny' zapach, i uczucie delikatnego mrowienia ale ja już się do tego zdążyłam przyzwyczaić ;) Także dla mnie na jak najbardziej na + ;) Polecam !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja mam carmex w tubce i jest świetny!
OdpowiedzUsuńhej, działasz tutaj jeszcze??
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że dopiero odpisuję. Byłam trochę za granicą, i nie miałam dostępu do internetu. Ale wróciłam i na dniach postaram się nadrobić wpisami. ;*
Usuńuwielbiam carmrxa moj ulubiony to mietowy!
OdpowiedzUsuń