Miałam przyjść już wczoraj, ale z okazji dnia wagarowicza zrobiłam i ja sobie wagary. Chciałam pierwszy dzień wiosny przywitać jakimś radosnym kolorem. W Naturze dorwałam lakier, w kolorze jakiego nie mam. (A ostatnio mam z tym problem ;) ) Piękny brudno żywy róż, nawet nie wiem jak go nazwać. Niestety tylko w buteleczce jest taki piękny. Na paznokciach jest to rażący perłowy róż, który kryje przy 3 warstwach ale mojej mamie się np podoba. Ja osobiście nie cierpię tego wykończenia, do tego podkreśla każdą nierówność na paznokciu fuj! No ale Wam pokażę, może komuś wpadnie w oko :) A jeśli nie to będzie wiedział, żeby nie ufać kolorowi w buteleczce ;)
Buziaki :* Luśka! :*



też mam jednego perłowego brzydalka z my secret
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor ;)
OdpowiedzUsuńosobiście uważam, że nie jest taki straszny ten kolor :D
OdpowiedzUsuń